czwartek, 12 grudnia 2013

Drewniany lans...

Jednym z założeń wyjazdu na Mustache Yard Sale było poznanie ciekawych twórców, porozmawianie z nimi na temat tego, co robią oraz sprawdzenia ich projektów w rzeczywistości. Szczerze powiedziawszy, ambitne plany z każdą upływającą minutą i każdym napływającym "człowiekiem" okazały się niemożliwe do zrealizowania. Mimo to z kilkoma osobami udało mi się porozmawiać. Jednym z nich był Michał Napierała, twórca marki Woodlans. 
Drewniane zegarki już jakiś czas temu zwróciły moją uwagę, jednak nie mogłem się do nich przekonać. Obawiałem się przede wszystkim wykończenia i ich trwałości, jednak moje obawy zostały rozwiane z chwilą wzięcia zegarka do ręki :)
 

Pierwsze, co rzuca się w oczy w kontakcie z zegarkiem, to jego niezwykłą lekkość. Wręcz nie mogłem uwierzyć, że trzymam cokolwiek w dłoni. Zegarka nie czuć na nadgarstku, a fakt, że każdy element jest wykonywany ręcznie z niezwykłą precyzją sprawia, że nie mam mowy o żadnych podrażnieniach. Poza tym, każdy element zegarka jest zabezpieczony woskiem pszczelim co nadaje mu niezwykłej gładkości. Autor zegarków zapewnia też o ich trwałości, co w połączeniu z ich lekkością i powiedzmy "kruchością", wydaje mi się mało prawdopodobne, jednak drewno dębowe, w opinii twórcy, spokojnie wytrzyma próbę czasu:)


Nie musicie też obawiać się o sam mechanizm zegarka. Oba modele są wyposażone w solidne "jednostki napędzające" -  CITIZEN oraz CASIO. Te firmy gwarantują przyzwoity poziom jakości.
Wady? Jeśli chodzi o kwestie estetyczne nie znalazłem takich. Inaczej sprawa wygląda z ich praktycznością. Zegarek ten stanowi bardzo ciekawą alternatywę dla klasycznych modeli, jednak pod warunkiem, że nie będzie jedynym modelem, który posiadamy. Jest na tyle oryginalny i rzucający się w oczy, że to on musi być w centrum uwagi i za każdym razem, kiedy go założymy tak będzie.  W momencie, kiedy będziemy chcieli założyć zegarek, który jedynie ma stanowić subtelne podkreślenie seta, taki model się nie sprawdzi.
 

W tym momencie dostępne są jedynie 3 modele zegarków (3-go nie pokazałem, gdyż zwyczajnie nie podobał mi się), jednak zapewne z czasem kolekcja zwiększy się. Cena zegarków wynosi 395 zł i początkowo wydawała mi się dosyć wysoka, jednak muszę przyzanać, że ręczne zrobienie takiego zegarka wymaga nie lada precyzji i uważam, że cena jest optymalna.

A tak zegarek prezentuje się na nadgarstku:


Dla zainteresowanych "Jak to się robi?"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz