Podobno mężczyzna powinien mieć w szafie przynajmniej 2 garnitury... Podobno, bo ja nie posiadam żadnego. No może nie licząc tego, który był szyty na studniówkę, a którego już nie założę :) Może to i dziwna sprawa, ale jakoś tak się złożyło, że wolę "poskładać coś" niż wyjść gdzieś w "gotowym' gajerze. Zdaję sobie sprawę, że kiedyś będę musiał się w końcu zaopatrzyć w jakiś, ale na razie nie czuję takiej potrzeby. Dzisiaj taki właśnie "składak". Dosyć monochromatyczny zestaw, zresztą jak wszystkie ostatnio. Jedynie buty i pasek stanowią nieco barwniejszy element ubioru:)
Photos by Zuza
Shoes-Asos.com
Trousers-H&M
Belt-Bershka
Shirt-Sh
Blazer-Sh
BowTie-Sh
mimo, że monochromatycznie to wcale nie nudno ;) wręcz przeciwnie !
OdpowiedzUsuńmasz świetne wyczucie stylu, za każdym razem wyglądasz doskonale!
OdpowiedzUsuńI właśnie takie 'poskładane' zestawy są o wiele lepsze, super ;-)
OdpowiedzUsuńz całą sympatią - marynarka jest za mała:D i wygląda na Tobie jak zdarta z młodszego brata :D
OdpowiedzUsuńWitaj, tak z ciekawości chciałbym zapytać, jaki rozmiar marynarki nosisz? M? 46? Bo ja mam ogromne problemy ze znalezieniem marynarki w lumpie, wszystko jakieś takie za szerokie, nic taliowanego nie widziałem.
OdpowiedzUsuńTitus.
Bardzo ładnie wszystko do siebie dopasowane!
OdpowiedzUsuńZdecydowanie takie połączenie jest ciekawsze niż zwykły gajer. Super !:)
OdpowiedzUsuńBardzo dobry "składak"! :)
OdpowiedzUsuńIlona - nie powiem, że rozmiar jest idealny, bo nie jest :) Mimo wszystko ją lubię. Wolę nieco za małą - niż za dużą :)
OdpowiedzUsuńAnonimowy - różnie to bywa z tymi rozmiarówkami w "lumpach". Jak czegoś szukam to M/L. Zdarza mi się kupić coś większego i potem zmniejszać u krawcowej :)
Dzięki za wszystkie komentarze :)
Garnitury sa ciut nudne ale cóż...
OdpowiedzUsuńJakkowliek to zabrzmi, mam nadzieję, że masz świadomość, że właśnie ciut umarłam - facet w muszce <3 Szkoda tylko, że tak rzadko się to widuje...
Szczerze powiedziawszy gdyby nie studniówka sam nie miałbym gajerka ;) Choć również dobierałem go z różnych sklepów ! Plus za muchę:)
OdpowiedzUsuńwow! nareszcie set we wnętrzu! ^_^
OdpowiedzUsuńZupełnie nie potrzebujesz garnituru, tak jest idealnie!!
OdpowiedzUsuńKas.p - zaglądaj częściej, a na pewno muchę zobaczysz jeszcze nie raz :)
OdpowiedzUsuńKacperC - wiedziałem , że zostawisz komenta :) W zasadzie to miał być post dedykowany Tobie - no ale może jeszcze będzie okazja ku temu :)
!
OdpowiedzUsuńjeśli zrobię kiedyś imprezę 'oficjalną', to w takim stroju chcę Cię widzieć, maj Frend :)
lovely blog!
OdpowiedzUsuńxx
Mucha jest bardziej oficjalna niż krawat i nie powinno się jej nosić do koszuli z normalnym kołnierzykiem. Co do marynarki, rozepnij dolny guzik, lub w wersji na luzie zostaw zapięty tylko środkowy.
OdpowiedzUsuńTaki strój wymaga odrobiny powagi i obycia, noszenie go w nieodpowiedni sposób może być gorsze niż jego całkowity brak.
ohhh
OdpowiedzUsuńAdorable
podobno kobieta nie powinna zakładać dwa razy tej samej sukienki na imprezę/przyjęcie.... podobno....;)
OdpowiedzUsuńfajny zestaw (:
Great Look. I like it a lot!
OdpowiedzUsuńczad! - bardzo mi się podoba ten zestaw, prosto ale z klasą.
OdpowiedzUsuńZacznijmy od tego, że byłem już na Twoim blogu pare razy, to znaczy, ze mnie interesuje i się w miare podoba:)
OdpowiedzUsuńDzisiejszy wpis...
Po pierwsze rozepnij guzik. Po drugie co sie dzieje z marynarką, kiedy siedzisz?? Tragedia. Spodnie ładne kolorystycznie, ale leżą kiepsko. Jeśli zakładasz muchę, to do koszuli ze specjalnym kołnierzem (i nie powinna miec kieszeni) albo zupełnie casualowo. Chyba lepiej pasowałyby czarne buty:)
+ za fryzure i +++ od wielkiego fana much ;)
Pozdrawiam,
Filip B. :)
swietny zestaw, dobre buty
OdpowiedzUsuńfajny ten "skladek":) swietna marynarka i dobrze ci w muszce;)
OdpowiedzUsuńTeż nie mam garniaka, pjona! :)
OdpowiedzUsuńOgólnie OK - ale marynarka - ZA MAŁA. Zobacz chociaż rękawy - długością koszuli nie nadrobisz.
OdpowiedzUsuń