sobota, 7 kwietnia 2012

Devil's Work

Długi weekend jest tym na co czekałem z niecierpliowścią. Chwila wytchnienia i odpoczynku bardzo się przyda ;) 
Ostatnio czas tak szybko biegnie, że zanim się obejrzę jest już piątek, a zanim zdążę nacieszyć się piątkiem już trzeba wstawać do pracy w poniedziałek. Plusem jest to, że wspólna praca owocuje i to, na co tyle czekaliśmy, rośnie w oczach i jeszcze bardziej motywuje do wysiłku :)
Ps. Wesołych Świąt ze smacznym jajem i mokrym Dyngusem :)


Photos by Zuza
Boots-HeavyDuty
Pants-H&M
Bag-Pakamera.pl
Blazer-Zara
Snood-H&M
Sweater-Zara 
Sunglasses-NewLook.com

czwartek, 5 kwietnia 2012

Dr Martens...

 



















Dr Martens to już marka kultowa. Nie ma chyba osób, które nie kojarzyłby tej nazwy. Wszystko zaczęło się w połowie lat 40-tych, kiedy to dr Klaus Märtens (lekarz w niemieckim Wehrmachcie) będąc na przepustce doznał kontuzji kostki. Jego wojskowe buty utrudniały mu rehabilitację, dlatego postanowił je udoskonalić :) Użył miękkiej skóry, zastosował elastyczną gumową podeszwę (za surowiec posłużyły zużyte opony z samolotów Luftwaffe) z powietrzną poduszką. Po wojnie zainteresował swoim pomysłem cywilnych producentów. Spodobało się i potem było już z górki.(źródło)
Dzisiaj Martensy to nie tylko ciężkie glany. W większości modeli znakiem rozpoznawczym cały czas jest gruba podeszwa, obszyta żółtą nicią, jednak stylistyka wielu modeli daleka jest od wojskowych wzorców.Projektanci marki zawsze starają się wyjść na przeciw oczekiwaniom klientów i w każdym sezonie można znaleźć coś nawiązującego do aktualnych trendów.
 
No i na koniec mój faworyt. Ten model bardzo przypadł mi do gustu. Co prawda do klasycznych "martensów" nie jest podobny, jednak stylistyka tego modelu jest bardzo w moim stylu :) 
Sporo modeli (i duży wybór rozmiarów) znajdziecie TUTAJ no i oczywiście na oficjalnej stronie Dr Martens 

wtorek, 3 kwietnia 2012

poniedziałek, 2 kwietnia 2012

Boat shoes na kolorowo...

Od kilku sezonów, praktycznie każda szanująca się marka obuwnicza wprowadza do swoich kolekcji co najmniej kilka modeli butów typu "boat shoes". Obuwie to przeniosło się z żaglówek na ląd i teraz już nikogo nie dziwi jego widok w typowo miejskich stylizacjach. Klasyczne kolory nieco się już opatrzyły, dlatego bardzo fajnym urozmaiceniem jest zastosowanie do tego typu butów kolorowej podeszwy. Dodaje ona obuwiu zadziorności i sprawia, że klasyczny model zyskuje nowe wcielenie :)
Dla tych którzy uważają, że kolorowa podeszwa to za mało proponuje wersję "total color".
Wszystkie zdjęcia pochodzą ze strony SperryTopSider