Garnitur to, w przypadku wielu mężczyzn, zło konieczne zakładane tylko w wyjątkowych okolicznościach. Duża niechęć do tego rodzaju ubioru wynika zapewne z zaszufladkowania garnituru jako elementu garderoby przewidzianego wyłącznie na okazje wymagające od mężczyzny elegancji i bardzo formalnego podejścia do sprawy.
Sam muszę się przyznać, że zakładam garnitur raczej rzadko. Absolutnie nie szufladkuję go, wolę jednak pokombinować z różnymi elementami garderoby aniżeli pójść na łatwiznę i założyć garnitur. Z drugiej strony, dobrze skrojony garnitur może naprawdę dodać facetowi pewności siebie :)
No ale moje dzisiejsze pytanie brzmi: Czy garnitur musi być nudny? Otóż nie i poniższe zdjęcia na pewno to potwierdzają :)
Nikogo nie namawiam do założenie takiego garnituru do pracy czy na studniówkę, jednak są mniej formalne okazje, w których taki garnitur sprawdziłby się idealnie.
Dent De Man proponuje nam feerię barw oraz afrykańskie wzory na elemencie garderoby, wydawałoby się, tak nudnym i przewidywalnym jak garnitur. Przyznam szczerze, że całości jednocześnie raczej bym nie założył, jednak marynarka lub spodnie, wykorzystane w osobnych stylizacjach, mogą dać zaskakująco dobry efekt.
Z przedstawionych propozycji najbardziej podobają mi się 3 garnitury: pomarańczowo - siwy w paski, zielony we wzór kwiatowy oraz żółty we wzór przypominający pałeczki bakterii ;p
Atutem tych garniturów jest krój. Ewidenty Slim - ładnie dopasowany do sylwetki, spodnie rurki oraz to co lubię najbardziej, czyli krótkie marynarki :)
Czekam na Wasze opinie :)